piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 5

Taki tam nudny rozdział ^^ Nic się takiego nie działo, ale napisałam żeby nie było! Może się wam spodoba... Mhm i dziękuje za ponad 900 wyświetleń! Zanie długo może będzie 1000? *__* 
________________________________________________________________
Rozdział5
 Następnego dnia postanowiłam zadzwonić do Chrisa aby oznajmić mu, że odchodzę z zespołu. Wzięłam telefon z komody i wyszłam z pokoju.
(J-Ja, C-Chris)
J: Cześć
C: Alex? Co się stało, że dzwonisz?
J: Musze odejść z zespołu
C: Co?! Dlaczego?!
J: Problemy w domu oraz zdrowotne, nie jestem na siłach być w zespole.
C: Jesteś tego pewna?
J: Tak na 100%
C: Dobrze, w takim razie znajdę nowego perkusistę… Do usłyszenia Alex.
J:  Dziękuje, cześć.
Musiałam to zrobić… Nie mogłam dalej być w zespole i słuchać jak zakochani Daria i Fabian śpiewają o miłości, podczas gdy ja i Jack jesteśmy po tak tragicznym rozstaniu. Postanowiłam, że zostanę przyjaciółką „criminals” ale nic więcej.  Teraz pozostało mi poinformować o tym moich przyjaciół… Bałam się ich reakcji, ale nie mogą mnie do niczego zmuszać.
Weszłam do pokoju. Dziewczyny już nie spały…
- Gdzie byłaś? – zapytała zaspanym głosem Kathy.
- Musiałam zadzwonić do Chrisa… - powiedziałam cicho.
- Naszego menagera? – dopytywała się Daria. – Dlaczego?
- No bo wiecie… Ja odeszłam z zespołu – oświadczyłam pewnie.
-Co?! – krzyknęły na raz przyjaciółki.

~~*~~
Byłam bardzo zdziwiona tym co powiedziała Alex. Przecież bardzo kochała  muzykę, a Chris to była nasza szansa… Jak widać  Jack był naprawdę dla niej wszystkim i nie potrafiła pozbierać się po ich rozstaniu. Szkoda, że nie są już razem… Tworzyli śliczną parę!
Razem z Kathy na spokojnie porozmawiałyśmy z Alex i stwierdziłyśmy, że nie możemy jej do niczego namawiać i jeżeli to jest jej ostateczna decyzja to powinnyśmy to uszanować.
Około 16 wróciłam do domu. Nie było w nim nikogo więc postanowiłam zaprosić do siebie chłopaków i poinformować ich o tym co zrobiła brunetka. Na początku nie wiedziałam czy zaprosić Jacka, jednak po dłuższym namyśle stwierdziłam, że on nie jest niczemu winien i musi o tym wiedzieć. Po około 30 minutach wszyscy byli już u mnie.
- Cześć kochanie – przywitałam się z Fabianem i uściskałam go. – Heej wam!
- Siemka Dariaa! – krzyknął Justin i przytulił mnie. Bardzo lubiłam tego chłopaka. Był taki ciepły i pozytywnie nastawiony do życia…
- Po co nas zwołałaś? – zapytał obojętnie Jack. W jego głosie usłyszałam coś w rodzaju bólu. On również mocno przeżywał to zerwanie…
- Chciałam was tylko powiadomić, że Alex odchodzi z zespołu – powiedziałam unikając wzroku bruneta, który  teraz wpatrywał się we mnie z niedowierzeniem.
- Jak to?! – krzyknął i z jego oczu poleciało kilka kropel łez.
- Powiedziała już o wszystkim Chrisowi… - mówiąc to sama się rozpłakałam i przytuliłam Jacka. Mimo tego iż miałam żal do niego o to, że nie wybaczył Alex, bardzo do lubiłam i był moim przyjacielem…
- Ona cię nadal kocha – szeptam mu do ucha i jeszcze mocnej się  w niego wtuliłam. Nagle poczułam wibracje w kieszonce od spodni. Wyjęłam telefon i przeczytałam sms’a.
„Wyjeżdżam, nie mów o tym chłopcom, a w szczególności Jackowi. Nie szukajcie mnie!
Pamiętajcie tylko, że was bardzo kocham!
                                                                                         xX Alex”
Nie mogłam uwierzyć w to co czytam. Wyjeżdża? Jak to? Gdzie? Tylko te pytania nasuwały mi się do głowy… Prosiła abyśmy jej nie szukali, dlaczego?
- Daria? – zapytał spokojnie Jack. – Co było w tym sms’ie?
- N-nic takiego… - jęknęłam.
- Do jasnej Anielki, co ona ci napisała?! – wrzasnął brunet. Nie ukrywam, że się przestraszyłam. Fabian popatrzył na niego groźnie i powiedział mu coś dla mnie niezrozumiałego.
- Opuszcza Holmes Chapel – powiedziałam próbując nie patrzeć na Jacka. – Wyjeżdża!
Wtuliłam się w mojego chłopaka i zaczęłam płakać. To było niemożliwe… Wreszcie mogliśmy spełnić swoje marzenia, a teraz wszystko się zaczęło walić…
- Będzie dobrze, okay? – szepnął Fabian i pocałował mnie w czoło. Pokiwałam głową i podeszłam do Jacka. Siedział na fotelu i miał twarz ukrytą w dłoniach. Szkoda mi go było… Alex nie była znowu aż taka niewinna i skrzywdziła go…
- Jack, proszę cię popatrz na mnie – błagałam. Podniosłam jego głowę. Oczy miał całe czerwone od płaczu. – Wszystko się ułoży, rozumiesz? Znajdziesz jeszcze tysiąc innych dziewczyn, które będą tak samo wyjątkowe jak Alex, a może nawet lepsze – mówiąc to pocałowałam go w policzek. Chłopak odwzajemnił gest i pokiwał głową, na znak, że wierzy mi i weźmie się w garść.
Trzy tygodnie później
Obudziłam się około 6 rano. Szybciutko ogarnęłam się i weszłam na youtube, aby sprawdzić ile wyświetleń ma nasz nowy teledysk. Liczba, którą zobaczyłam przeraziła mnie, w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Było tam 10 mln wejść. Drżąc wystukałam na telefonie numer do Kathy i wcisnęłam zieloną słuchawkę.
- Aaaaaaa! – zaczęłam piszczeć. – Czy ty to widziałaś?! 10 mln wyświetleń!
- Śmiesz się jeszcze mnie o to pytać? – zapytała równie szczęśliwa jak ja. – Jasne, że tak!
Nasza rozmowa była kompletnie bezsensu, co chwile piszczałyśmy i darłyśmy się, że jesteśmy sławne! Tą interesującą wymianę zdań przerwał mi mój kochany braciszek Radek.
- O której jedziesz na ten koncert? – zapytał blondyn.
- Koncert jest na 23, więc koło 17, tak żebyśmy z Kathy spokojnie doszły do hotelu i wgl. – odparłam i pokazałam ręką, na znak, aby wyszedł z pokoju. Droga do Londynu z Holmes Chapel trwała 3 godziny, więc w stolicy będziemy koło 20, akurat będziemy mieć czas do przygotowania i pojechania na koncert. Mój brat miał nas zawieść, ponieważ tak wychodziło taniej.
Około godziny 16
Gdy po raz dziesiąty sprawdziłam moją walizkę oraz torebkę, postanowiłam pójść pożegnać się z moim chłopakiem.
Szłam wąską, opuszczoną uliczką, która prowadziła tylko do dwóch domów.
Jednopiętrowy budynek, pomalowany na biało, ale z powodu starości był w odcieniu żółci,  miał kilka okien, przez które można było dokładnie zobaczyć całe wnętrze domu – należał do mojego chłopaka. Drugi parterowy dom był zbudowany z cegieł. Był niski, ale długi. Na oknach były zaciągnięte ciemne zasłony – należał do Jacka.
Weszłam po betonowych schodkach i zastukałam do białego domu. Otworzyła mi dziewczyna w wieku około 20 lat. Była wysoką brunetką o zielonych oczach. Miała krwisto czerwone usta i oliwkową cerę. Jednym słowem była piękna…  Jak się później okazało była nową kobietą pana Wasilewskiego, ojca Fabiana.
- Cześć, jestem Daria – powiedziałam i podałam jej rękę.
- Katherina, miło mi – opowiedziała wesoło. Widać było, że jest naprawdę w porządku.
- Mogła bym wejść do środka? – zapytałam i wskazałam wnętrze domu. – Jestem dziewczyną Fabiana.
Brunetka skinęła głową i wpuściła mnie. Szłyśmy w milczeniu przez  korytarz, w którym walały się puste butelki i puszki po piwie oraz wódce. Katherina zaprowadziło mnie prosto do pokoju mojego chłopaka i zostawiła mnie.
- Heeej słońce! – krzyknął Fabian i pocałował mnie na powitanie.
- Cześć kochanie! – odwzajemniłam jego gest. – Chciałam się pożegnać, bo wiesz… Dziś z Kathy jedziemy na koncert i wrócimy dopiero za tydzień.
- Będę tęsknić! – mówiąc to przytulił mnie i ucałował w czoło.
  _______________________________________________________
 CZYTASZ=KOMENTUJESZ

5 komentarzy:

  1. Super rozdział ;) Spodobało i zaciekawiło mnie to jak piszesz :D Będę zaglądać na kolejne rozdziały :D

    Zapraszam do mnie :
    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! :3 Bardzo mi się podoba jak piszesz! :)) Czekam nn

    Zapraszam do mnie:
    http://horsesdance.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulacje!!!
    zostałaś nominowana do liebsten award :P
    http://fotografowaniex.blogspot.com/2013/02/liebsten-award_9.html

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny kolejny rozdział ;)
    pisz dalej c;

    http://justwonderful-q.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam wszystkie rozdziały, które ukazały się do tej pory :) Żałuję tylko, że zaczynając 1 wątek kończysz go od razu linijkę poniżej. Chodzi mi o tego SMS'a, znaczniej bardziej ekscytująco byłoby, gdyby Daria trzymała wieść o wyjeździe Alex przez kilka dni. W każdym razie bardzo mi się podoba i czekam na kolejne części :D

    http://gwiazda-polarna.blogspot.com/ <=dodałam rozdział IV

    OdpowiedzUsuń

Hej ♥
Jeżeli to czytasz, ponieważ chcesz skomentować mojego posta to wiedz, że cię kocham! ♥